Zawsze miałam dwie lewe ręce do szycia i robótek ręcznych. Moja mama twierdzi (być może nawet do tej pory), że zwykłego guzika nie jestem w stanie przyszyć. Jest to oczywiście lekka przesada ale wspaniale ukazuje moje zamiłowania w tym kierunku. Wiele, wiele lat temu, pod okiem mamy próbowałam szydełkowania i innych temu podobnych rzeczy... ale bezskutecznie. Zazwyczaj po parunastu minutach rzucałam wszystko w kąt, stwierdzając, że to bez sensu i że się do tego nie nadaję.
Wszystko zmieniło się jakiś rok temu wraz z pewnym prezentem urodzinowym. Dostałam zestaw typu "zrób to sam" z szydełkiem, różnymi włóczkami i instrukcją. Z tego miała powstać pacynka-żyrafa. Na początku wydawało mi się to kompletnie niewykonalne i właśnie dlatego postanowiłam spróbować.

Co tu dużo mówić... początki były ciężkie a instrukcja dołączona do zestawu wcale nie ułatwiała zadania. Wy